Zapomniani mistrzowie

images/stories/artykuly/georges_de_la_tour_022.jpg

Historia sztuki bywa niekiedy niesprawiedliwa, a los artystów i ich dzieł – przewrotny.

Niektórzy żyli i umierali w nędzy i szaleństwie, nieodkryci przez świat,  znajdując także w swojej biedzie impuls dla twórczości. Czy Van Gogh wyobrażał sobie z jaką celebrą będą otwierane jego wystawy w muzeach Paryża, Londynu i Amsterdamu? Pamiętam dziennikarskie otwarcie wystawy w Royal Academy Of Arts. Wśród setek reporterów, błysków flesza i dynamicznych dziennikarek BBC pojawił się potomek Theo Van Gogha, rudy, zielonooki, tak podobny do malarza z autoportretów…

images/stories/artykuly/vangoghroyalacademya.jpg

Niektórzy artyści święcili triumfy, dumnie nosząc nadawane im godności , obsypywani złotem i nadaniami, a chwilę po śmierci popadali w niełaskę amatorów sztuki. Tak było z cudownym Georgem de la Tour.

Malarz tajemniczy jak jego dzieła. Prawie rówieśnik Caravaggia. Twórca francuskiego tenebryzmu. Z ciemności łuną światła wydobywał portretowane twarze, budując nastrój tajemnicy i niedopowiedzenia. Przez cały XX wiek z mrocznych dla de la Toura wieków  historii jego biografowie w trudnych kwerendach poszukiwali  choć pojedynczych zdań świadczących o jego sławie za życia. A sława była wielka. Georges de la Tour dumnie sygnował się jako malarz królewski Ludwika XIII.
Jak to się zatem stało,że w XVIII i XIX wieku większość jego dzieł w tworzonych salach muzealnych przypisywano innym malarzom- braciom Le Nain, Caravaggionistom, niekiedy nawet Velasquezowi ? Nazwisko Georgesa de la Toura, handlarza zbożem i malarza królewskiego było całkowicie zapomniane.

Dopiero na początku XX wieku po odkryciu dokonanym  przez pewnego niemieckiego erudytę, baczniej przyjrzano się niektórym dziełom i zmieniono etykietki muzealne. W kilkunastu muzeach – między innymi w Luwrze pojawił się nowy opis. Georges de la Tour, malarz loreński z miasta Luneville. Geniusza odkryto ponownie, po dwóch stuleciach.

Oglądałam kiedyś we francuskim Nantes jego obrazy, te wcześniej przypisywane innym.

Dzisiaj znanych jest około czterdziestu jego  obrazów, ale “delatourów” powstało blisko trzysta. Pewnie zdobią ściany rezydencji rodowych, a niekiedy spoczywają na strychach i w piwnicach. Może uczestniczą w malarskiej maskaradzie, udając obrazy innego autorstwa? Jak polski obraz El Greco- przez lata anonimowy , od kilku dekad rozpoznany i od niedawna eksponowany w siedleckim muzeum?

images/stories/artykuly/el greco ekstaza.jpg

Georges de la Tour, Anioł ukazujący się św. Józefowi, ok. 1628-1645, Musée des Beaux-Arts w Nantes
El Greco, Ekstaza świętego Franciszka, 1575- 1580, Muzeum Diecezjalne w Siedlcach
Wystawa Van Gogha w Royal Academy of Arts, fot. Justyna Napiórkowska

Justyna Napiórkowska

Podziel się

Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /newartissimo/wp-includes/class-wp-comment-query.php on line 405

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *